Lost Zagubieni

Kate

Dyskusja o odcinku dziewiętnastym.

Meredith

Po raz pierwszy w długiej historii 3-sezonowego LOSTA daję 6. Odcinek był świetny!!!Świetna gra aktorska Josha i Terrego. Odcinek był super i wymaga większej rozpiski więc tak:

-Locke/Sawyer/Cooper- Cooper to diabeł wcielony!!! dobrze zrobił Sawyer że zabił tego Coopera!! chociaż teraz historia Sawyera zatoczyła koło. następna część to jak czuje śmierć Sawyera,chociaż pewnie jeszcze nie w tym sezonie (ale po zagranicznych forach takie ploty chodzą). jak zaczął czytać ten list i powiedział "Blablabla" to wiedziałam że po nim.
EDIT:Podobał mi się moment jak Locke spalił teczke Sawyera..."Metafora taka" Wink

ten moment,ta właśnie przenośnia świadczy o jednym- Sawyer zakończył swoją historię i przykro mi to mówić-jest już trupem

-Locke/Ben- tajemnic,a tajemnic... Ben to cholerny manipulator!!moim zdaniem specjalnie powiedział Lockowi o planie jego i Juliet i specjalnie dał mu dyktafon.po co ten Richard dał mu teczke sawyera??? to było wszystko zaplanowane. i nawet jak twierdzi Ben to nie oni sprowadzili Coopera na wyspę,to mieli w tym jakiś interes. dobrze wiedzieli,że Locke nie zabije Coopera i dlatego dali mu teczkę sawyera. Ben zdaje sobie sprawę,że Juliet nie można do końca wierzyć,że może ona kompinować coś z jackiem za jego plecami i dlatego powiedział o wszystkim Lockowi. ben dobrze wiedział,ze Locke pójdzie po sawyera i tym samym ostrzeże rozbitków.

-Des/Naomi/Hugo/Charlie/Sayid- w sumie w tym wątku nic ciekawego. Wiemy skąd się wzięła Naomi i po co przybyła na wyspę. Natomiast zaskakuje mnie postawa niektórych rozbików w stosunku do Jacka. W sumie po części mają rację,żeby munieufać . Ale czy oni naprawdę myślą że jack współpracuje z Innymi??? przecież gołym okiem widać,że jacko i Juju mają jakiś plan. Sądze nawet że Juliet powiedziała o wszystkim Jackowi. Ludzie szybko zapomnieli że gdyby nie Jack,Charlie dalej wisiałby na drzewie,inni byliby kalekami a w najgorszym razie przewracaliby się w grobie...itd,itd...ludzie zapomnieli ile dobrego zrobił dla nich jack. Dobrze że Kate nie zapomniała. Smile

-Jack/Juliet-to będzie najciekawszy epizod w dalszych odcinkach? dlaczego? po mają jakiś plan. (patrz wyżej ^) ale ciekawe co oni ukrywają przed kate???ich plan? możliwe.

-jack/Kate- najlepsze na koniec Smile

postawa Jacka wielu zawiodła,mnie nie. no bo przecież dziewczyna leci i mówi mu o wszytskim,bo nikt inny już mu nie ufa, a on łaskawie nie raczy porozmawiać z nią na osoboności.
I tu podoba mi się postawa Kate- już miała krzyknąć na jacka i mu wszystko wygarnąć,ale się opanowała i spokojnie mu wszystko opowiedziała. teraz Jack-ma plan,wie najprawdopodoniej o planie Bena,ale nie chce nikomu o nim mówić bo nie chce nikogo straszyć. wszystkie kobiety w obozie są w niebezpieczeństwie. kate także. a bezpieczeństwo Kate jest dla jacka sprawą najważniejszą.ważniejszą niż jego własne życie. bo on ją kocha. kocha ponad wszystko. droga do jej uratowania wiedzie poprzez jego chłód i jego obojętność. wiezie poprzez utratę jej miłości. ale jack to poświęci,aby ona była bezpieczna.

Odcinek oceniam 6/6.

I czekam na 3x20!!!!i na finał!!!

Kate

6\6
Odcinek był fajny, ale jedna rzecz mi się nie podobała. Lock. Evil or Very Mad

Jak ja go nienawidzę! Uważam, że rozbitkowie słusznie nie ufają Jackowi. W końcu oni nie wiedzą co robił u innych, nie wiedzą nic o Juliet. Dobrze, że Sawyer zabił Coopera. To moja ulubiona scena Very Happy

Co do Naomi: nuda, nuda i jeszcze raz nuda. W ogóle nie podoba mi się ten wątek...

[link widoczny dla zalogowanych]
Świetne napisy Smile

Meredith

Gdybym była jednym z rozbitków też bym nie ufała Jackowi. ale z drugiej strony, dlaczego nikt z nim nie porozmawia??? nie ufają mu,ale do końca nie wiedzą o co chodzi. i chyba za szybko o wszystkim zapomnieli. o tym co było wcześniej. bo czy wcześniej Jack podejmował złe decyzje,które w jaki kolwiek sposób mogły zagrozić rozbitkom? nie przypominam sobie. był bardzo dobrym liderem. ok,może miał gorsze dni,ale do cholery też jest człowiekiem i popełnia błędy!!!a ludziom się wydaje,że komuś takiemu jak on nie może powinąć się noga.

Jeśli chodzi o Sawyera,scenarzyści strasznie spieprzyli tę postać. naprawdę. mogli przecież zrobić tak,zeby sawyer się opanował,ba,nawet żeby wybaczył Cooperowi (pomijając to,że Cooper to skończona świnia). ale tak spaczyli jego postać i tym samym zakończyli jego historie. powrót do przeszłości (patrz Sawyera 1 i 2-sezonowego) jeśli mają go uśmiercić co bardziej pewne niż możliwe,tym samym kończą z trójkątem J/K/S. kończą ze Skate. bo moim zdaniem śmierć Sawyera jest bankowa. jeśli nie w finale to w 4 sezonie zaraz na początku. i obstawiam że załatwi go Dymek.

GypsyGirl

Meredith

No mi też się podobała. Chodzi mi o to,że przez prawie cały 3 sezon Sawyer był nie do końca Sawyerem. Był Jamesem. Stał się można powiedzieć lepszym człowiekiem. A tak scenarzyści władowali mu na wyspę nie wiadomo skąd prawdziwego Sawyera vel. Anthony Cooper i tym samym ujawnili co będzie dalej. Już w TMFT (3x13) pojawiły się plotki jakoby Cooper był prawdziwym Sawyerem. I dlatego myślałam że może scenarzyści zostawią Jamesa,a nie sawyera. A tak po prostu wrócili do punktu wyjścia i tym samym zamknęli historię jamesa Forda. Przez całe życie szukał prawdziwego Sawyera. I znalazł go.

Każdy jest na tej wyspie w określonym celu. Żeby się zmienić. sawyer się zmienił,ale tylko na chwilę.

GipsyGirl,no ja też chcę jate!!!!I święcie wierze, że finał będzie nasz!!!bo w tym odcinku Kate dała jasno do zrozumienia,że ufa Jackowi. i jeśli dojdzie do podziału na obozy Sawyera i Jacka,Kate prędzej czy później stanie po stronie tego drugiego. Kate była przy Jacku przy większości ważniejszych wydarzeń. Mogła poznać go ze wszystkich stron. i to ona zna go najlepiej. Co z tego że Juju zna dane personalne Jacka i jego przeszłość???Kate zna jego osobowość. I to jest najważniejsze,bo wie że Jack zawsze kierował się dobrem innych,nie swoim. I że teraz będzie podobnie.

Gość

Odcinek był bardzo dobry, szczególnie że był o Locku. Spoko retro, spoko Sawyer i Naomi + Sayid. Kate zachowała się jak oślica.